wtorek, 21 października 2014

Wściekłe lenie i "Ja mam ręce!"


Tu atakują nas lenie!
Wypadałoby napisać post! Oj wypadałoby! Jednak ostatnio u nas w domu była izolatka. Wiecie, że miałem zapalenie płuc? Wyleczyłem je, ale niedługo potem znowu złapałem infekcję. A żebym nie męczył się sam, sprzedałem ją mamie i poczęstowałem tatę. Mówią, że w kupie raźniej! Ale to był duży błąd!  Bo podczas choroby ma się bakterie, wirusy i te chyba najgroźniejsze - lenie. Mama próbowała walczyć z leniami, ale czasem wygrywały. Wciekłe bestie!



Podczas każdej choroby, trzeba sobie umilić czas! Więc wymyśliłem nową zabawę! Mama kaszlała, to ja też kaszlałem, mama nie kaszlała, ja nie kaszlałem. Mama kaszlała, ja też - i tak w kółko! Nikt nie spodziewał się, że zobaczy coś pozytywnego w moim kaszlu. A jednak! Ja ponoć zacząłem naśladować! Hura! No chyba, że to był przypadek!
Ale nie ma czasu na chorowanie, trzeba się wziąć do roboty! Dwa razy w tygodniu jeżdżę do Skarszew na rehabilitację (to dużo
powiedziane, bo ostatnio musiałem odwołać dużo zajęć). Raz w tygodniu mam zajęcia w Pokoju Doświadczania Świata i logopedę. Ponadto od jakiegoś czasu, trzy razy w tygodniu przychodzi do nas prywatnie Pani fizjoterapeutka i ćwiczy ze mną bardzo intensywnie przez godzinę oraz daje szczegółowy instruktaż mamie. Dla mamy to wciąż czarna magia, ale powoli przełamuje się i coraz pewniej ze mną ćwiczy!

Po kim marszczę czoło? Po kim mam zakola? No jak to?
Po tacie!
I słuchajcie najważniejszego! Odkryłem, że mam ręce! Ja mam ręce! Na początku je zobaczyłem. Wow, ręce - jakie ładne ręce! Ojej to chyba moje, ja mogę nimi ruszać! Byłem tak zachwycony ich urodą, że oglądałem je przez godzinę!. Otwierałem i zamykałem. Znowu otwierałem i zamykałem. Następnie mama pokazała mi co mogę jeszcze z nimi robić. Więc mogę uderzać w zabawki leżąc na macie edukacyjnej. Załapałem to bez problemu  i potem z małą pomocą mamy odkryłem, że mogę te zabawki złapać. Więc wyciągam też rączki do grzechotki w skupieniu ją łapię i macham jak leci. Macham i sam się dziwię, że macham. Czasem uderzę się w głowę, ale nie płaczę bo jestem twardzielem. A jak już mi się znudzi to muszę ją possać i wylizać! A co ja Wam będę mówił. Zobaczcie film i już!


by Witek-Rozbitek

1 komentarz:

  1. gratuluje witus postepow:)jestes cudownym babelkiem:)oby tak dalej:)

    OdpowiedzUsuń